fot. inscenizacja w grodzie Będkowice

Proponujemy podróż w czasie do grodu w Będkowicach u stóp Ślęży. Wycieczka ta przenosi w świat (pra) Słowian – fascynujaca podróż w czasie. Niemcom nie spodobałoby się to. Dlaczego?
Pozostałości kamiennego kręgu kultowego, obronnych wałów i cmentarzysko kurhanowe na obrzeżu obecnych Będkowic dało pretekst do tego, by pokazać turystom, jak wyglądała osada (pra)Słowian. Zamieszkali w niej 1200 lat temu. Współcześnie zrekonstruowano studnię i domy z drewna, z kamiennymi paleniskami i ziemnymi jamami do przechowywania żywności. Posadowiono je wokół centralnego placu. Bramę do osady usytuowano od strony wschodniej.
Okazałą bramę, dodajmy. Bo mamy do czynienia z obronnym grodem. Kilka figur wojów, bardzo okazałych, stoi na straży bramy więc nieprzypadkowo. Geograf Bawarski, mnich żyjący w IX w., wspomina o 15 grodach słowiańskiego plemienia określonego mianem Ślężan egzystujących wokół góry Ślęży i dorzecza rzeki Ślęzy (stąd ich nazwa). Rezerwat archeologiczny w Będkowicach to artefakt jednego z tych grodów. Jego kres nastąpił w XI, gdy został zapewne strawiony przez pożar.
O dziwo, możemy stać się przez chwilę częścią tego zaginionego świata częścią tego świata – na zachód od grodziska usytuowana jest wiata dla turystów z niewielką częścią ekspozycyjną. Pomyślano też o miejscu na ognisko.
Słowiańska przeszłość Ślęży i okolic były solą w oku Niemców. Z tego powodu w okresie rządów hitlerowców próbowano zmienić słowiańsko brzmiące ówczesne nazwy Ślęży (Zobten) i Sobótki (Zobtenberg) na germańskie, ale z mizernym skutkiem.
Literatura: Marta Miniewicz: powiat Wrocławski – przewodnik rodzinny, Stowarzyszenie Podróżników TUITAM, Wrocław 2015.
Na zdjęciu: grodzisko w Będkowicach.
Tekst Marek Perzyński dla Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej.