Panorama miasta z lotu ptaka. Wśród budynków wyróżniają się wieże katedry oraz wieża ratuszowa na rynku w Świdnicy.
Rynek w Świdnicy
Trasa "Dolnośląski klasyk"

Czasami pojawia się pomysł stworzenia kapsuły czasu, która ma zachować dla przyszłych pokoleń esencję obecnej rzeczywistości, a nawet być przekazem dla innych cywilizacji. Taki przekaz musi być zwięzły, ale zarazem pełen głębokiego znaczenia, by oddać to, co naprawdę istotne i unikalne. Jak więc uchwycić to, co stanowi o wyjątkowości Dolnego Śląska? Które miejsca najlepiej przedstawiają ten region, by w krótkiej formie opowiedzieć o jego historii? Dolny Śląsk to miejsce o bogatej tradycji, gdzie spotykają się różnorodne elementy: od architektury, przez religię, kulturę, po przemysłową przeszłość i wyjątkową naturę. Aby poznać jego charakter, najlepiej wybrać tzw. trasę klasyczną – szlak, który pozwala dostrzec wszystko to, co wyróżnia Dolny Śląsk na tle innych regionów Polski.

Trasa ma około 30 km. Ze względu na muzealny charakter atrakcji na jej pokonanie trzeba przeznaczyć
minimum 8 godzin. Przejazdy poszczególnymi punktami odbywają się głównie w obrębie miast, więc ich czas jest uzależniony od natężenia ruchu.

Świdnica

Trasa ma początek w przepięknym mieście, którego zabytkowa część w czasie II wojny światowej ucierpiała tylko w nieznacznym stopniu, ale za to lata PRL-u nie oszczędziły starego miasta. Widać to na pierwszy rzut oka w architekturze kamienic, ale również w oryginalnym układzie urbanistycznym, w którym zabytkowe kamienice poprzetykane są współczesnymi budynkami. Pośrodku rozległego, otoczonego szczelnie rzędami kamienic rynku wznosi się ratusz z wieżą górującą nad miastem. W czterech narożnikach tego centralnego placu w mieście zobaczyć można fontanny z rzeźbami mitologicznych postaci. Ciekawie prezentuje się również kolumna Świętej Trójcy z 1693 r., ustawiona w sąsiedztwie fontanny z Neptunem. W obrębie rynku znajduje się Muzeum Dawnego Kupiectwa, w którym poznać można bogate dzieje Świdnicy. Architektura starego miasta jest naprawdę urzekająca, a spacer można potraktować jak lekcję historii sztuki na żywo. Gotyk, barok, renesans i secesja nadają temu miejscu niepowtarzalnego uroku. Chlubą miasta jest jednak zabytek wzniesiony nie z kamienia, lecz z materiałów nietrwałych: gliny, słomy i drewna. Do jego budowy nie użyto gwoździ, a cała konstrukcja musiała stanąć w ciągu roku. Warunkiem koronnym było też to, że obiekt miał znaleźć się poza granicami miasta i nie mógł przypominać ówczesnych kościołów. Mowa tu oczywiście o Kościele Pokoju im. Trójcy Świętej, który protestanci wznieśli na mocy porozumień traktatu westfalskiego z 1648 r., kończącego wojnę trzydziestoletnią. Katoliccy Habsburgowie postawili niezwykle wyśrubowane warunki dla nowych świątyń. Poza kościołem w Świdnicy wzniesiono jeszcze dwie takie budowle: w Jaworze oraz w Głogowie (dziś już nie istnieje). Ich budowa była nie lada wyzwaniem, zwłaszcza mając na uwadze kubaturę. Świdnicka świątynia może pomieścić ponad 7 tysięcy osób i zapewnia miejsca siedzące 3 tysiącom z nich. Mierzy 44 m długości i 30,5 m szerokości. Jej szachulcowa konstrukcja wzniesiona jest na planie krzyża greckiego, do którego dobudowano: od wschodu Halę Chrztów i zakrystię, od zachodu Halę Zmarłych, od południa Halę
Ślubów i od północy Halę Polną. Pierwsze nabożeństwo w tym kościele odbyło się 24 czerwca 1657 r. Wraz ze zmieniającą się sytuacją geopolityczną ewangelicy na przestrzeni wieków rozbudowywali kompleks, wznosząc dzwonnicę oraz szkołę. Świątynia otoczona jest starym cmentarzem, a dookoła niej, na zewnątrz, ustawiono piękne epitafia nagrobne. W 2001 r. dwa zachowane Kościoły Pokoju trafiły na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Rynek i jego najbliższe otoczenie posiadają brukowaną nawierzchnię, w której miejscami występują niewysokie krawężniki. Miejsca dla samochodów osób z niepełnosprawnością ruchową zostały wyznaczone w wielu punktach w centrum miasta. Przy Kościele Pokoju parking zlokalizowany jest wzdłuż ul. Kościelnej. Wejście do świątyni utrudnia próg w drzwiach, a w jej wnętrzu znajduje się drugi wysoki próg, do pokonania którego niezbędna będzie pomoc.

Wałbrzych

Opuszczając Świdnicę, trasa prowadzi drogą nr 35 przez Świebodzice do Wałbrzycha. Tuż za rogatkami miasta należy z głównej drogi skręcić w prawo i kierować się za drogowskazami do Zamku Książ. Jak głosi legenda, odważny młodzieniec miał podarować w 933 r. Henrykowi Ptasznikowi worek węgla, który znalazł w lesie. Zdumienie i zachwyt księcia saksońskiego było tak ogromne, że w przypływie radości nadał mężczyźnie tytuł rycerza. Jego przydomek brzmiał: „Ten, który przynosi kamienie dające iskry”. Książę nakazał mu natychmiast powrócić do miejsca, w którym znalazł czarny skarb, i polecił wybudować w pobliżu gród obronny. Źródła historyczne po raz pierwszy wymieniają warownię Fürstenberg około 1290 r., przy dziejach syna Bolesława Rogatki, Bolka I Surowego, księcia świdnicko-jaworskiego. Obecnie jest to trzeci pod względem wielkości zamek w Polsce (po zamku w Malborku i krakowskim Wawelu). Po burzliwych losach na początku XVI w. warownia trafiła w ręce rodziny Hochbergów. Dokonali oni znacznej przebudowy, nadając jej styl renesansowy. Niestety Książa nie ominęła wojna trzydziestoletnia, w czasie której zamek był wielokrotnie napadany i niszczony. Początek XVIII w. to moment, w którym do jego architektury wkradł się barok. Dawne fortyfikacje zostały zastąpione tarasami z kwiecistymi ogrodami. Rozwijająca się rezydencja potrzebowała nowych budynków gospodarczych dla służby, która przybywała z gośćmi. Malowniczo położony na skalnym cyplu zamek budził podziw odwiedzających. Zawitali tu, m.in.: Izabela Czartoryska, car Mikołaj I Romanow, Zygmunt Krasiński i Winston Churchill. Hochbergowie wciąż upiększali zamek i jego otoczenie, które mimo zniszczeń w czasie II wojny światowej do dzisiaj zachwyca
swoim pięknem. Przechodząc korytarzami zamkowymi, na własne oczy można zobaczyć bujną mieszankę stylów architektonicznych. Nieopodal zamku znajduje się zabytkowa palmiarnia. Książę Henryk XV von Pless postanowił urządzić ogród zimowy z prawdziwego zdarzenia w pobliżu swojej siedziby rodowej. Palmiarnia miała stać się namiastką egzotycznego świata, który rodzina poznawała w czasie podróży. Budowa tego miejsca w latach 1911–1913 pochłonęła ogromne środki finansowe, ale rozmach inwestycji sprawił, że nawet po upływie ponad stu lat wywołuje wielki zachwyt wśród odwiedzających. Ogród posiada bardzo oryginalne wnętrze, w którym uwagę przykuwa tuf wulkaniczny sprowadzony z sycylijskiego wulkanu Etna. To on posłużył jako podłoże dla roślin i zdobi liczne ściany. Budynek wejściowy zwieńczony jest szklaną kopułą. Szklarnie tworzą zamknięty prostokątny obieg z wewnętrznymi dziedzińcami. Obecnie w palmiarni zobaczyć można ponad 250 gatunków roślin z całego świata. Przechadzają się tu także dostojne pawie, w oczkach wodnych pływają żółwie, a na specjalnym wybiegu harcują lemury.

Nie sposób pominąć przemysłowej historii Wałbrzycha i całego regionu. Idealnym miejscem do jej poznania będzie Centrum Nauki i Sztuki Stara Kopalnia. Powstało ono w miejscu Kopalni Węgla Kamiennego „Julia”, zajmując miejsce dawnego Muzeum Przemysłu i Techniki. Wszystkie działania podjęte po zakończeniu wydobycia czarnego złota miały na celu zachowanie w jak najlepszym stanie tej ogromnej spuścizny dziejów. Historia jest tu zamknięta w podziemnych korytarzach oraz w halach, gdzie mieściły się warsztaty i stały maszyny obsługujące szyby górnicze, dzięki którym węgiel wydostawał się na powierzchnię. Wizyty w Starej Kopani nie można nazwać zwiedzaniem, bo to jest bardziej fascynujące doświadczenie kontaktu ze światem dolnośląskiego przemysłu. Choć wydobycie ustało, a górnicy zostali przewodnikami, to klimat pozostał i całość, dzięki świetnie przygotowanej ekspozycji, w unikatowy sposób przybliża rzeczywistość dawnej kopalni. Poza częścią muzealną znajduje się tu też Centrum Ceramiki Unikatowej (istnieje możliwość zapisu na warsztaty), Galeria Sztuki Współczesnej oraz wiele innych miejskich instytucji kulturalnych.

W zamku Książ osoby poruszające się na wózku mogą skorzystać z miejsc parkingowych w pobliżu bramy
wejściowej (należy zgłosić takie zapotrzebowanie u ochrony przy wjeździe na teren zamku). Budynek kas biletowych nie posiada barier architektonicznych. W zamku znajdują się toalety przystosowane dla osób z niepełnosprawnością ruchową. Od bramy wejściowej do zamku prowadzi droga brukowana. Wejście dla osób poruszających się na wózku znajduje się po prawej stronie. Zwiedzanie wnętrza zamku ułatwia winda. Chcąc z niej skorzystać, trzeba zgłosić się do ochrony. W niektórych częściach występują niewielkie progi lub węższe przejścia. Pozjednym przypadkiem, w którym bezpieczniej jest wrócić tą samą drogą do wyjścia, nie utrudniają one zwiedzania. Sale ekspozycyjne dostępne są dla osób z niepełnosprawnością ruchową, ale nie wszystkie zakamarki zabytku można zobaczyć, poruszając się na wózku, ze względu na schody.

Obiekt Stara Kopalnia w Wałbrzychu jest przystosowany dla osób z niepełnosprawnością ruchową oraz posiada pętle indukcyjne wspomagające osoby korzystające z aparatów słuchowych.

Szczawno-Zdrój

Kolejnym elementem w układance dolnośląskiej klasyki jest uzdrowisko. I tu reprezentatywnym przykładem bez wątpienia może być graniczące z Wałbrzychem Szczawno-Zdrój. Ze Starej Kopalni łatwo można się do niego dostać drogą nr 375. Z niej należy skręcić w ul. Ratuszową, na końcu której znajduje się parking. Za zakrętem warto spojrzeć w lewo na budynek dawnego Grand Hotelu, który obecnie pełni funkcję Domu Zdrojowego. Parking na końcu ulicy to bardzo dobry punkt startowy do zwiedzenia Parku Zdrojowego im. Henryka Wieniawskiego. Jego historia rozpoczyna się w pierwszej połowie XIX w.
Pierwotnie był to ogród w stylu angielskim, który wielokrotnie powiększano. W 1844 r. zajmował prawie 3 ha w pobliżu domów kuracyjnych, później ewoluował do 130 ha, a obecnie zajmuje około 26,5 ha powierzchni. Rosną w nim liczne odmiany drzew i krzewów, w tym niektóre sprowadzone specjalnie z Ameryki Północnej, Azji czy południa Europy. Park sąsiaduje z teatrem zdrojowym, halą spacerową i pijalnią wód mineralnych. Po wyjściu z terenu zdrojowego warto udać się na spacer ul. Kościuszki, wzdłuż której znajduje się wiele zabytkowych budynków.
Choć trasa pozornie przebiega głównie przez tereny miejskie, to przemierzając ją, można zobaczyć szczyty Gór Wałbrzyskich. A spacer z widokiem na Chełmiec będzie punktem dolnośląskiego klasyka o charakterze przyrodniczym. Wysoką 850 m n.p.m. górę podziwiać można z drogi na obrzeżach Szczawna-Zdroju. Na końcu al. Spacerowej mieści się kompleks hotelowo-restauracyjny Dworzysko. W jego centralnej części znajduje się zabytkowy dwór w stylu szwajcarskim. Wybudowano go w połowie XIX w. Początkowo należał do funkcjonującego obok gospodarstwa rolnego. W latach 20. XX w. dwór oddano w dzierżawę, a jego niemalże alpejski wygląd przyciągał ciekawskich kuracjuszy z pobliskiego uzdrowiska.
Obecnie w pięknie odrestaurowanym budynku mieści się kawiarnia i hotel. W dolnej części zadbano o wyeksponowanie granitowych kolumn i fresków, które nawiązują do wieloletniej historii tego miejsca. Mijając zabudowania Dworzyska oraz padoki funkcjonującej przy nim stajni, szutrową drogą dochodzi się do alei drzew prowadzającej w kierunku lasu. Po lewej stronie, między drzewami, dostrzec można szczyty Gór Wałbrzyskich. Nie odchodząc daleko, znajdujemy się w przestrzeni, gdzie dookoła nie ma nic poza szumiącymi drzewami i rozległymi polami. To wymarzone miejsce do obcowania z naturą.

Centrum uzdrowiska wolne jest od barier architektonicznych. Dworzysko posiada restaurację oraz
kawiarnię, które dostępne są dla osób z niepełnosprawnością ruchową. Droga spacerowa wychodząca
z kompleksu jest utwardzona, ma nawierzchnię szutrową.