Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies). Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, opuść tę stronę.
Akceptuję Polityka prywatności

Adrian Kostera rekordzistą Guinnessa!

Mnóstwo wyrzeczeń, determinacja, tysiące kilometrów, przełamywanie własnych barier… Te słowa opisują Adriana Kosterę – człowieka, który dokonał praktycznie niemożliwego. Na zawsze zapisał się na kartach historii jako triathlonista pokonujący w 365 dni odległość większą niż obwód Ziemi po równiku. Sportowiec pokonał: 1205 km pływania, 31132 km na rowerze oraz 7833 km biegu, co daje łączną sumę 40 170 km! Ale zacznijmy od początku…

Inauguracja – Wyzwanie – 365 Triathlon – bo tak nazywał się cały projekt, rozpoczęła się dokładnie 1 czerwca, 2023 roku we wrocławskiej rzece Oławie. Etap pływania, podczas którego Adrian pokonywał 18 km dziennie, jak sam wspomina, był dla niego najtrudniejszy i najmniej znany. Miejscem, gdzie dokonywało się to wszystko był Zalew Stradomia koło Sycowa. Zajęło mu to 68 dni.

Następnie nadszedł czas na cyklistyczne manewry. Etap rowerowy był zdecydowanie dłuższy. Adrian codziennie pokonywał 200 km, czyli w przybliżeniu odległość z Wrocławia do Zielonej Góry. Nie mógł za to narzekać na wyjątkowe trasy, takie jak chociażby Stawy Milickie, gdzie pokonywanie kolejnych kilometrów, pomimo zmęczenia, było zdecydowanie przyjemniejsze ze względu na malownicze widoki. Warunki atmosferyczne na trasie, w pewnym momencie, nie były zbyt ciekawe, ponieważ cały etap zakończył się 9 stycznia, trwał 154 dni i był najdłuższym podczas wyzwania. Warto podkreślić, że zmagania rowerowe rozpoczynał w temperaturze blisko 35 stopni Celsjusza, natomiast zakończył je przy iście arktycznej pogodzie, gdzie termometry wskazywały nawet –15 stopni Celsjusza.

Gdy odległości, które pokonał Adrian już budziły zachwyt i robiły wrażenie, 10 stycznia na Stadionie Lekkoatletycznym w Polkowicach przyszedł czas na bieganie. Codzienny limit do pokonania wynosił 55 km. W ostatnim etapie projekt zawitał w pięć dolnośląskich lokalizacji. Pierwsza z nich to ww. Stadion Lekkoatletyczny w Polkowicach. W lutym był to Park Centralny w Świdnicy, w marcu – malownicza trasa wzdłuż rzeki Bóbr, w kwietniu ZOO w Lubinie, a w maju wielki finał w Dolnośląskim Centrum Sportu – Polana Jakuszycka.

Zakończenie to nowy początek… Jedno się kończy, a kolejne projekty w głowie nieustannie się tworzą. Zdobyliśmy teraz pewien szczyt, ale już za rogiem widzimy kolejną górę, którą chcemy zdobyć. – takimi słowami Adrian Kostera spuentował wielki finał wyzwania, który odbył się 30 maja.

Adrian Kostera, mimo ogromnego wysiłku, nie był sam podczas swojego ekstremalnego wyzwania. Wielu pasjonatów sportu oraz kibiców z całej Polski dołączało do niego na różnych etapach, dzieląc się swoim wsparciem i czerpiąc inspirację z jego determinacji. Wspólne treningi i chwile spędzone razem na trasie pokazały, że sport ma niesamowitą moc łączenia ludzi i motywowania do pokonywania własnych ograniczeń. Adrian Kostera udowadnia, że granice istnieją tylko w naszych umysłach. Jego triumf nad własnymi barierami to lekcja, z której każdy z nas może czerpać inspirację do stawiania czoła własnym wyzwaniom, niezależnie od ich skali.

Trzymamy kciuki za kolejne cele i sukcesy w przyszłości, mając nadzieję, że znów spotkamy się na Dolnym Śląsku – miejscu, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, a uprawianie sportu w tym regionie to czysta przyjemność.