Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies). Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, opuść tę stronę.
Akceptuję Polityka prywatności

Poszukiwacze Złotego Pociągu

Tajemnice Dolnego Śląska od dawna podsycają wyobraźnię wielu turystów. Szczególnie ciekawa w tym kontekście wydaje się historia pewnego pociągu, który w czasie narastającego zagrożenia ze strony Armii Radzieckiej wyjechał z Wrocławia w 1945 roku.

fot. RafalSs / CC BY-SA (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)

Nie był to jednak zwykły skład kolejowy. Jak sądzą historycy –znaleźć się w nim miało kilkadziesiąt skrzyń szczelnie wypełnionych złotem oraz innymi drogocennymi przedmiotami, jakie na rozkaz Karla Hankego wrocławianie deponowali w miejscowych bankach. Majątek o niewyobrażalnej wartości wyjechał z miasta tzw. Złotym Pociągiem. Do dzisiejszego dnia nie wiadomo jednak, co tak naprawdę się z nim stało, kto kierował akcją ukrycia skarbu Wrocławia. Czy Złoty Pociąg wciąż czeka na swoich odkrywców w jednym z wielu tuneli wykopanych przez Niemców? Czy może drogocenny ładunek został przepakowany do ciężarówek i wywieziony w głąb III Rzeszy? A może historia Złotego Pociągu to tylko legenda?

 

Turyści, którzy szukają odpowiedzi na te pytania, mogą wybrać się w niezwykłą podróż, którą proponuje nam Sudecka Fabryka Przygody – a mianowicie wziąć udział w specjalnie przygotowanej grze terenowej „Tropem Złotego Pociągu”. Jest to niezwykła atrakcja, której uczestnicy mają okazję przejechać się drezyną ręczną po fragmencie starej linii kolejowej, podjąć próby odczytania wiadomości zapisanych przy użyciu tajnych szyfrów, strzelać z broni pneumatycznej, przejechać się pojazdem wojskowym, zagłębić się w sieć podziemnych korytarzy, wchodzących w skład słynnego projektu Riese (Olbrzym), którego powstania w ostatnich miesiącach II wojny światowej pozostaje jedną z największych zagadek historii XX wieku, czy nawet przepłynąć częściowo zalane podziemne chodniki pontonem.

 

Poszukiwacze Złotego Pociągu, którzy niedawno sprawili, że przez pewien czas oczy niemal całego świata były zwrócone na Wałbrzych, a dokładniej – na okolice 65 kilometra trasy kolejowej między Wrocławiem a Wałbrzychem – nie ustępują w swoich poszukiwaniach i wciąż wierzą, że uda im się odnaleźć zaginiony skarb III Rzeszy, ukryty gdzieś w jednym z zakopanych tuneli. Tajemnica Złotego Pociągu jest najprawdopodobniej związana – tak przynajmniej twierdzą niektórzy z eksploratorów – z wydrążoną pod Zamkiem Książ siecią podziemnych tuneli o takich rozmiarach, że bez większych problemów pomieściłyby w sobie poszukiwany skład kolejowy, a wraz z nim – złoto i kosztowności skradzione przez nazistów. Wiadomo, że w okolicy Wałbrzycha, w tunelu w Jedlinie-Zdroju, ukrywano specjalny pociąg, pełniący funkcję mobilnej kwatery Adolfa Hitlera, niewykluczone zatem, że Złoty Pociąg istotnie znajduje się gdzieś pod ziemią, w miejscu znanym już zapewne nieżyjącym wysokim oficerom Gestapo i SS. Być może jednak – jak zeznawał w wiele lat po wojnie wspomniany Klose, były szef wrocławskiej policji – udało się przetransportować zaginione skarby w inne miejsce, wśród których wymienia się okolice Karpacza (a zwłaszcza Śnieżki), Górę Ślężę, Cieplice Śląskie czy Górę Wielisławkę, znajdującą się w pobliżu późniejszego miejsca zamieszkania Klosego, co kazałoby z kolei bliżej przyjrzeć się ostatniej z wymienionych lokalizacji oraz spróbować znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego tak wysoki rangą urzędnik aparatu nazistowskiej władzy nie opuścił Dolnego Śląska po upadku ostatecznym upadku Rzeszy w maju 1945 roku.