Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies). Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, opuść tę stronę.Akceptuję Polityka prywatności
Popularne miejsca
Kategorie wydarzeń:
Po symbolicznej edycji w 2020 roku Jazz nad Odrą powraca w pełnej krasie. Pięć dni koncertów na trzech scenach, gwiazdy polskiego i światowego jazzu oraz tradycyjne jam session do rana – Strefa Kultury Wrocław odkrywa pierwsze karty tegorocznego programu.
Poleca Gracjan Kielijański
Turystyka stanęła na progu nowej epoki. Zarówno teraz, jak i po zakończeniu pandemii nie będzie ona wyglądała tak samo jak jeszcze w roku 2019. Przede wszystkim brak możliwości opuszczenia kraju bez większych komplikacji sprawił, że zaczęliśmy odkrywać naszą ojczyznę lub w przypadku Dolnoślązaków tzw. Moją Mała Ojczyznę.
Stajemy jednak przed dylematem jak podróżować, aby unikać tłumów, stania w kolejce, ale zobaczyć coś wspaniałego. Jak takie miejsce znaleźć ?
Najlepszym sposobem jest wynająć przewodnika lokalnego, który zna wszystkie zakamarki i poprosić go, aby zabrał Was w miejsca mniej znane, lecz piękne. Innym sposobem jest otworzyć mapę i zastanowić się, gdzie byście pojechali w „normalnych” czasach i tam właśnie nie jechać, ponieważ tam będą tłumy. Trzeba się lepiej przyjrzeć mapie. Osobiście odradzam atrakcje z cyklu „szybko i pięknie”, czyli takie, które są łatwo dostępne, można tam podjechać samochodem i jest tam ładny widok lub ciekawa atrakcja (Góry Sokole, Złoty Widok w Karkonoszach czy Wielka Sowa).
Polecam miejsca, do których trzeba dojechać, a następnie sporo dojść, a na końcu nie ma schroniska, gdzie jest jedzenie i napitki (Mała Ostra w Rudawach Janowickich, Waligóra w Górach Suchych) oraz szlaki, które są przyjemnym i atrakcyjnym terenem, gdzie możemy zatoczyć pętle. Polecam również korzystać z komunikacji masowej, takiej jak pociągi czy autobusy. Zostawić samochód w jednym miejscu, pojechać 1-2 przystanki pociągiem i wrócić do auta.
Na Dolnym Śląsku jest wiele miejsc, które warto odkryć, a są w zasadzie puste, więc bezpieczne. Dla przykładu w Jeleniej Górze Cieplicach jest Muzeum Przyrodnicze, w którym pracuje najlepszy preparator w Europie. Jego dzieła zostały umieszczone w precyzyjnie wykonanych dioramach, które imitują naturalne środowisko słonia, niedźwiedzia, czy nosorożca. Niespotykana kolekcja wyeksponowana w unikatowy sposób, a odwiedza ją do 10 osób dziennie!
Jelenia Góra-Cieplice
W Siedlęcinie jest Wieża Książęca, gdzie znajdziemy 3 x „naj”, najstarsze stropy w Polsce, najstarszy zamek ryglowy w Polsce oraz najstarsze malowidła o sir Lancelota na świecie! Wiedzieliście o tym?
Wieża Książęca w Siedlęcinie
Nieco dalej we Wleniu stoi jedyny na Dolnym Śląsku zamek na wygasłym, podwodnym wulkanie, a na Ziemi Kłodzkiej w Bystrzycy Kłodzkiej jest Muzeum Zapałek, jedyne w Polsce i jedno z niewielu w Europie. Takich miejsc jest wiele.
Zamek Wleń
Aby uniknąć tłumów, najlepiej wybrać się na wycieczkę w tygodniu, ponieważ weekendy są najczęściej gwarne. Moim hasłem, którym się teraz posługuję jest „małe grupy mogą więcej”. Jedna lub dwie rodziny, które są w stanie zorganizować się i pojechać na wycieczkę mogą precyzyjnie dopasować program do swoich potrzeb. Nierzadko może pomóc w tym przewodnik, który zna tereny i wie, gdzie warto pojechać, unikając tłumów. Jeżeli ktoś przyjeżdża na kilka dni, to wszystkie znane atrakcje warto obejrzeć w tygodniu, a na weekend pozostawić te bardziej niszowe. Dolny Śląsk jest tak różnorodnym miejscem, że każda kategoria wiekowa oraz i każdy charakter człowieka coś dla siebie znajdzie. Dla dzieci miejsca, gdzie można wziąć udział w warsztatach. Dla piechurów trasy, które są niezwykle atrakcyjne, ale mało uczęszczane ze względu na brak schronisk po drodze, a dla seniorów objazdówki po zabytkach architektury lub techniki.
Wiele osób obawia się teraz korzystać z usług dużych hoteli, pomimo że spełniają one wzorowo wszystkie warunki reżimu sanitarnego. Ludzie szukają więc czegoś mniejszego. Niemal w każdej wiosce odnaleźć można niewielką agroturystykę. Wiele z nich prowadzonych jest przez fascynatów, którzy sprowadzili się tu, zmęczeni wielkomiejskim życiem. Uciekając od korporacji, kupili stary obiekt, który sukcesywnie remontowali z myślą o miejscu dla siebie. Dostrzegając jednak walory i potencjał okolicy, stworzyli niesamowite, oryginalne miejsce, łącząc kulturę swoich regionów i charakter Dolnego Śląska. I tak możemy spędzić noc w starej szkole, kuźni, młynie czy budynku obok którego niegdyś stacjonowały wojska Napoleona. Cisza i spokój poza głównymi szlakami w otoczeniu przyrody, kóz, kur i owiec, daleko od wielkich miast. Wydaje mi się, że od odnalezienia takiego miejsca tylko dla siebie rozpoczyna się odkrywanie Dolnego Śląska.
Autor: Gracjan Kielijański