Dolnośląski Szlak Piwa i Wina istnieje od 2018 roku. Połączył ludzi pasji – browarników i winiarzy. Ma ułatwiać zwiedzanie, ale wciąż jeszcze nie został w pełni odkryty. Kto i dlaczego powinien go poznać?

Każdy, kogo kręcą rzemieślnicze produkty. Kto chce poznawać Dolny Śląsk poprzez kulinaria, kto lubi aktywny wypoczynek i bezpośredni kontakt z producentem, kto wypoczywa na łonie natury, kto jest spragniony wiedzy na temat produkcji piwa, wina oraz uprawy winorośli i kto jest po prostu ciekawy świata.

Nestor Kościański

Jakie warunki, jeśli chodzi o uprawę winorośli, mamy na Dolnym Śląsku i co wyróżnia nasz region w skali kraju?

Dolny Śląsk to jeden z najcieplejszych regionów w Polsce. To tutaj okres wegetacji jest najdłuższy. Historia uprawy winorośli w naszym regionie trwa już od średniowiecza. Pierwsza wzmianka na ten temat pojawiła się w 1206 roku i dotyczyła winnicy w Trzebnicy. To co nas wyróżnia to pasjonaci, którzy profesjonalnie podchodzą do uprawy winorośli, produkcji wina, promocji kultury picia wina, odnowienia tradycji winiarskiej na Dolnym Śląsku.

Skąd pomysł na prowadzenie winnicy?

Zrodził się z uwielbienia wina jako nośnika kultury, towarzysza spotkań i rozmów, ale także z chęci pracy przy czymś, za co jest się odpowiedzialnym od początku, mam na myśli uprawę, aż do końca, czyli uzyskania wina. Zrodził się też z szacunku do rzemieślniczych, lokalnych produktów i przekonania, że trzeba odbudować tradycję produkcji wina na Dolnym Śląsku.

Przed nami wakacje, jakie atrakcje czy imprezy szykują obiekty Dolnośląskiego Szlaku Piwa i Wina?

Każda z winnic jest przygotowana na przyjmowanie gości. ŻarWino to cykliczne wydarzenie, łączące plenerową kuchnię inspirowaną ogniem z lokalnym winem. Jednodniowa Restauracja, czyli święto jedzenia współtworzone przez gotujących i odwiedzających w winnicach Agat i Moderna. (Nie)winne leżakowanie, czyli wspólny odpoczynek  w winnicy Anna w Dolinie Baryczy oraz degustowanie win w połączeniu z grillem oraz lokalnymi serami. Rusza też trzeci sezonem festiwalu Winiarze i Przyjaciele. Przed nami trzy edycje w winnicach (czerwiec, lipiec, sierpień) i wielki finał na Partynicach, który odbędzie się we wrześniu.

Wiemy już, że winnice i browary, to nie tylko lokalne produkty. Na co jeszcze mogą liczyć odwiedzający Was turyści? Jakie atrakcje w okolicy pana winnicy można polecić?

W mojej najbliższej okolicy do zobaczenia jest Trzebnica – piękne, historyczne miasto. Ale to również mniej znane, ale nie mnie interesujące miejsca – wąwóz lessowy w Zaprężynie, Młyn Gospodarczy w Dąbrowicy czy Kraina Alpak w Krakowianach. Zapraszam!

Rozmawiała: Justyna Butryn