Dyscyplina swoją popularność w ostatnich latach zawdzięcza jednak przede wszystkim spektakularnym sukcesom Justyny Kowalczyk oraz powstawaniu coraz to nowych tras oraz ośrodków biegowych. Gdzie zatem biegać na Dolnym Śląsku? Od lat największą frekwencją cieszy się rozległy zespół tras w Górach Izerskich, a zwłaszcza na wspomnianej już Polanie Jakuszyckiej, która jako jedyne miejsce w Polsce pochwalić się może organizacją zawodów Pucharu Świata W stolicy narciarstwa biegowego, jak określa się Jakuszyce, w sezonie otwartych jest ok. 100 km specjalnie przygotowanych tras o różnych stopniach trudności, dostosowanych do jazdy i klasykiem, i łyżwą, które powinny przypaść do gustu zarówno profesjonalistom, jak i początkującym biegaczom. Szczególną uwagę warto w regionie zwrócić na niedawno oddany do użytku Izerski Szlak Cietrzewia (długo wyczekiwaną trasę przez Dolinę Izery, łączącą Stóg Izerski z Jakuszycami, oba warianty liczą ok. 18-19 km). Kolejnym ważnym miejscem na dolnośląskiej mapie narciarstwa biegowego są Góry Orlickie z trasami na Jamrozowej Polanie oraz w Zieleńcu w Dusznikach-Zdroju– ośrodek zapewniający trasy o długości przekraczającej 60 km to zarazem jedno z bodaj dwu miejsc w całym kraju, w których dzięki sztucznemu oświetleniu biegać można także po zmroku. Ciekawymi propozycjami w Kotlinie Kłodzkiej są również trasy w Górach Stołowych (okolice Szczelińca) oraz Górach Bystrzyckich (zwłaszcza te przygotowywane przez gospodarzy schroniska Spalona w pobliżu góry Jagodna). Przy dobrych warunkach pogodowych nie trzeba nawet wyjeżdżać zbyt daleko poza stolicę Dolnego Śląska, by skorzystać z dwóch-trzech płaskich pętli, jakie znajdziemy na podwrocławskim polu golfowym w Krzyżanowicach.